Przywódcom państw europejskich należy się nie tylko rózga od Świętego Mikołaja, ale i też publiczna kara chłosty wykonana przez podatników, których wbrew woli uczynili dłużnikami. Oczywiście największe baty powinni dostać greccy i irlandzcy politycy, którzy doprowadzili swe kraje do bankructwa, ale i reszta powinna się już samobiczować, jeśli chce liczyć na łagodniejsze potraktowanie.
Niestety zamiast samobiczowania codziennie słyszymy jakie to kolejne pomysły na oszukiwanie ludzi mają Ci którzy zawinili. To przecież rządzący politycy uchwalali szkodliwe budżety, to w końcu oni rozdawali między siebie pieniądze bez pokrycia w wypracowanym dochodzie. Eurodługów nie stworzyli przedsiębiorcy, czy pracownicy najemni pracujący poza „budżetówką”. Oni ciężko pracowali i nadal pracują. Dług wygenerowali politycy rozdając pieniądze swoim urzędnikom i sztucznym beneficjentom w zamian za poparcie w wyborach. Unia popsuła gospodarki państw członkowskich rozdając miliardy bezsensownych dotacji, jak chociażby te dawane rolnikom za nie uprawiane pola, czy inne kierowane na pseudoszkolenia.
Jeśli Europa ma wyjść z kryzysu musi wrócić do zdrowych fundamentów finansów publicznych. Nikt nie powinien dostawać więcej, niż sam zdoła zarobić na konkurencyjnym rynku. Pora skończyć z rozdawnictwem pomocy socjalnej, która jak się okazało pogłębia tylko kryzys. Merkel i Sarkozy po samobiczowaniu powinni wychłostać publicznie wszystkich .którzy wzięli unijną pomoc i ją zmarnowali. W tej grupie nie powinno zabraknąć też polskich polityków, którzy mimo zadłużenia Polski w ciągu 4 lat na kolejne 300 mld. mają tupet przedstawiać plan naprawy finansów Europy.
