Krzysztof Oksiuta Krzysztof Oksiuta
288
BLOG

Nareszcie klęska idei Eurolandu?

Krzysztof Oksiuta Krzysztof Oksiuta Polityka Obserwuj notkę 0

 

       Zarówno walka o jedność strefy Euro jak i o zachowanie suwerenności krajów tworzących Unię  wydają mi się kompletnie niedojrzałe  politycznie i świadczą o jałowości intelektualnej nie tylko naszych elit. Mogą też być świadectwem walki o zyski jednej ponadnarodowej grupy interesów.
      Po pierwsze opierają się na fałszywym założeniu, że decyzjami Komisji Europejskiej można narzucić ukształtowanej historycznie Europie jeden, unitarny charakter ustrojowy, abstrahujący od zróżnicowania narodowego i kulturowego. A jest to przecież niemożliwe, bo ani mocarstwowe kraje takie jak Wielka Brytania i Francja, ani te niedawno wyzwolone spod dominacji Rosji jak Polska, nie zgodzą się na wyzbycie własnej suwerenności na rzecz federacji unijnej. Narzucanie takiego ustroju nie udało się wcześniej ani Cesarstwom, ani Hitlerowi, ani Stalinowi. Nie uda się i teraz.
      Drugie fałszywe założenie, na którym technokraci Manuela Barroso (ideowego komunisty) opierają swoją politykę przyśpieszonej integracji  bazuje na marksistowskim założeniu, że byt kształtuje świadomość. Stąd rozbudowane kosztowne programy pomocowe adresowane do społeczności unijnych mające poprzez poprawę ich bytu doprowadzić do zastąpienia potrzeby integrowania w ramach tylko własnego narodu na rzecz nowej społeczności europejskiej. Bycie Europejczykiem, ma zastąpić  w świadomości historyczną tożsamość narodową, podobnie jak Euroland państwo narodowe. Ten model przebudowy świadomości społecznej ćwiczyli już  wcześniej naziści i komuniści ze znanym skutkiem. Wdrażanie go w nowym opakowaniu  świadczy tylko o kryzysie nowych,  bądź sile starych idei.
     Trzeci fałszywy pogląd sprowadza się do tego, że receptą na rozwiązanie problemów gospodarczych UE ma być  przyśpieszona integracja polityczna. Konsekwencją takiego podejścia jest uznanie za główną przyczynę kryzysu w strefie Euro nie  nieracjonalnej decyzji wprowadzenia w biednych krajach takich jak Grecja i Portugalia wspólnej waluty, a braku politycznej kontroli nad wydatkami tych państw. Jest to zapewne ukryta próba zrzucenia z siebie politycznej odpowiedzialności za błędną decyzję, jaką było narzucanie Europie jednej waluty. Grecja podobnie jak większość z pozostałych 17 państw powinna do dziś stać w kolejce do strefy Euro. Nie byłoby kryzysu i pożałowania godnych prób ratowania bankrutów. Ale bez kryzysu w Irlandii, Portugalii, Grecji nie byłoby przesłanek do uzasadniania potrzeby likwidacji suwerenności narodów.
       W olśniewającym świetle powyższego należy zatem postawić zasadnicze  pytanie, czy kryzys z jakim mamy do czynienia nie został świadomie wywołany , by zrealizować kolejne utopijne idee politycznego  zapanowania nad Europą przez pewną grupę interesów?

Polak

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka